W amerykańskim biurze patentowym pojawiły się kolejne patenty z Cupertino związane z branżą motoryzacyjną, podkręcając plotki o pracach Apple nad własnym samochodem. Tym razem zastrzeżono rozwiązania dotyczące konstrukcji szyberdachu oraz haptycznych foteli.

Pierwszy z patentów zatytułowany „Ruchome panele z nielinearnymi prowadnicami” opisuje system otwierania szyberdachu przy pomocy dwu par nierównolegle biegnących prowadnic, z których każda para jest połączona z panelem przy pomocy ruchomego ramienia. Rozchodzące się prowadnice wymuszają obrót ramienia który pozwala utrzymać cofający się panel po środku dachu.

Z rysunków wynika, że patent miałby zastosowanie w samochodach o węższej centralnej części dachu rozszerzającej się ku tyłowi, aczkolwiek analizując całą konstrukcję nie widzę żadnej zalety w stosunku do klasycznych rozwiązań a wręcz dużą wadę w postaci większego skomplikowania całego mechanizmu. Być może jest to patent na element większej całości i dopiero kolejne rozwiązania ukażą jakieś „plusy dodatnie”.

Kolejny z patentów, który najlepiej chyba przetłumaczyć jako „Haptyczne powiadomienia dla dynamicznego systemu foteli”. Pod tą skomplikowaną nazwą kryje się właściwie dwie rzeczy.

Dynamiczne fotele, dostosowujące swoją pozycję oraz osprzęt, taki jak np. pasy bezpieczeństwa zależnie od warunków jazdy. Komputer pokładowy, wykrywając np. ciężkie warunki drogowe lub włączony tryb sportowy ustawiałby fotele nie pod kątem subiektywnej wygody kierowcy ale optymalnie dla sprawnego kierowania. W razie potrzeby może bardziej napiąć pasy bezpieczeństwa.

Drugą częścią jest system powiadamiania kierowcy, który miałby opierać się o wibracje fotela a nawet zmianę jego pozycji. Wg Apple taki fizyczny „pstryczek” jest mniej rozpraszający dla kierowcy niż sygnał dźwiękowy czy wizualny.

Ogólnie, o ile rozumiałbym pójście Apple w opracowywanie osprzętu i systemów komputerowych dla przemysłu motoryzacyjnego w stylu np. nVidii czy Blackberry QNX, to nie bardzo ogarniam ich nacisk na opracowywanie elementów czysto motoryzacyjnych. Mam wrażenie, że na działania R&D w dziale motoryzacyjnym idzie więcej środków niż na opracowywanie nowych modeli Macintoshy.

To trochę dziwne, że firma komputerowa, poświęca pieniądze, czas i ludzi na pracę nad szyberdachem, a nie jest w stanie dostarczyć przez cztery lata wyczekiwanego przez profesjonalistów Maca Pro czy konsumenckiego Mac Mini bez antycznych bebechów. Działania w ramach projekt „Titan” to kolejna poszlaka, świadcząca że dla Tima Cooka i Jony’ego Ive komputery stały się najmniej ważnymi produktami w portfolio firmy.

Źródła: Amerykański Biuro Patentów i Znaków Towarowych : Szyberdach, Amerykański Biuro Patentów i Znaków Towarowych : Fotele,