Podczas ostatniego Architecture Day Intel zaprezentował sporo nowości związanych z kolejnymi generacjami ich produktów. Najważniejszym „bieżącym” wydarzeniem była prezentacja Sunny Cove, nowej rodziny procesorów, która ma pojawić się na rynku w połowie 2019 r. oraz zapowiedź znacznie szybszych zintegrowanych procesorów graficznych Gen11.

Wygląda na to, że Intel w końcu uporał się z problemami związanymi z wdrażaniem 10 nm procesu litograficznego, wszystkie procesory tej rodziny będą wykonane właśnie w nim. Choć Sunny Cove ma korzenie w architekturze Skylake, przynosi na tyle dużo zmian, że można uznać ją za coś więcej niż prostą ewolucję z jaką mieliśmy doczynienia w ostatnich latach. Jak widać odrodzenie AMD przynosi rynkowi procesorów same korzyści.

Nowa architektura została tak zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić wykonywanie większej ilości instrukcji na cykl (IPC), zmniejszając jednocześnie opóźnienia. Po raz pierwszy od dawna powiększy się pamięć podręczna L1 z 32 do 48 KB. Także pamięć L2 zostanie zwiększona, choć tutaj przyrost będzie zależny od modelu i przeznaczenia procesora. Powiększone zostaną także pozostałe bufory procesora. Zwiększona została liczba jednostek wykonawczych (Reservation Stations), z 8 do 10 wzrosła liczba portów wykonawczych procesora.

Procesory otrzymały też nowe zestawy instrukcji, m. in. AVX-512 który poszerzy możliwości tych procesorów w zakresie kryptografii czy sieci neuronowych. Dodano takży instrukcje poprawiające wydajność w zakresie kompresji i dekompresji danych, na zoptymalizowanym dla nowych procesorów programie 7-Zip osiągnięto przyśpieszenie rzędu 75%.

Drastycznie zwiększono ilość pamięci którą nowe procesory mogą zaadresować. W porównaniu do Skylake przestrzeń adresowa wzrosła z 48 do 57 bitów. Dzięki temu Sunny Cove jest w stanie obsłużyć 4 PB (petabajty) pamięci fizycznej.

Intel zapowiedział jednocześnie mapę drogową dla nowej rodziny. W 2020 r. ma się pojawić Willow Cove w którym firma skupi się na optymalizacji tranzystorów, dalszym przemodelowaniu pamięci podręcznej oraz doda nowe opcję z zakresu bezpieczeństwa. W 2021 r. pojawi się Golden Cove która powinna poprawić efektywność w operacjach jednordzeniowych, usprawnić elementy odpowiedzialne za uczenie maszynowe oraz komunikację (m. in. 5G).

Jednocześnie zapowiedziono kolejną generację zintegrowanych procesorów graficznych dla niepoznaki nazwanych Gen11 (wcześniejsze GPU to Gen9). Według zapewnień Intela nowe procesory powinny zapewnić ponad dwukrotny przyrost mocy i osiągnąć wydajność 1 teraflopa co pozwoli konkurować im z układami AMD wyposażonymi w zintegrowane GPU z serii Vega. Osiągnięto takie wyniku dzięki zwiększeniu z 24 do 64 liczby jednostek wykonawczych. Procesory graficzne także będą produkowane w procesie 10 nm. Nowe integry mają być w efekcie zdolne do obsłużenia video w rozdzielczości 8K. Dodatkowo Intel przekazał ciekawą informację, że na 2020 r. planują premierę pierwszych dedykowanych kart graficznych.

Wracając do Sunny Cove, pierwsze procesory powinny pojawić się w drugiej połowie 2019 r. Będą to procesory z serii Core, seria Xeon oparta o nową architekture została co prawda zapowiedziana, ale Intel nie podał nawet przybliżonej daty ich wprowadzenia. Biorąc pod uwagę, że na początku przyszłego roku mają pojawić się Xeony Cascade Lake, następnie Cooper Lake, oba bazujące na Skylake-X to procesorów bazujących na Sunny Cove-X spodziewałbym się najwcześniej w pierwszej połowie 2021 r.

Patrząc na całą tę „czasówkę” wygląda na to, że pierwszymi Mac’ami opartymi o procesory z nowej rodziny mogą być MacBooki Pro 2019. Można też przypuszczać, że Apple poczeka także z upgradem iMac’ów na nową generację. Jeśli takowa nie pojawi się na dniach, to tworzenie iMac’a z procesorami 8-ej generacji, gdy tuż za drzwiami czeka dużo lepsza nowa wersja, nie będzie miało zbytniego sensu. Najgorzej przedstawia się jednak sprawa mitycznego Maca Pro, który o ile nie został po cichu skasowany, to może paść ofiarą polityki „a może poczekajmy na nowe Xeony”, różnica pomiędzy Skylake-X a Sunny Cove-X powinna być spora, tyle że dalsze przeciąganie tego projektu odciągnie niedobitki pro-użytkowników czekających na następcę modelu 5.1. Ale głowy za te wszystkie proroctwa bym nie dał, Apple po wymianie całej linii komputerów w 2018 r. może znów odłożyć odświeżanie asortymentu na 2 - 3 lata, a wtedy Sunny Cove będzie dla nas tylko technologiczną ciekawostką.

Źródła: Ars Technica, Intel