Serwis Ars Technica przeprowadził testy iOS 12 na najstarszych nadających się do zaktualizowania urządzeniach. Na „warsztat” trafiły iPhone’y 5s i 6 Plus oraz iPad Mini 2. Test miał za zadanie zweryfikować czy Apple wywiązało się z obietnicy poprawy szybkości działania iOS-a na starszych modelach. Patrząc na wyniki, trzeba programistom Apple pogratulować, przyśpieszenie widać nawet w stosunku do iOS 10.3.3.

Jak zapewnił autor testu, urządzenia były w bardzo dobrym stanie, ich baterie były zużyte w niewielkim stopniu i nie występowało systemowe spowalnianie. W przypadku iPhone’a 5s serwis posiadał wyniki takich samych testów dla 10.3.3 i 10.4.0 i co ważne, użyty w nowym teście smartfon to ten sam egzemplarz. Nie może być więc mowy o żadnych różnicach sprzętowych (ten sam model może mieć w różnych egzemplarzach np. kości NAND od różnych producentów).

Pierwszym testem było porównanie szybkości odpalania się aplikacji. W przypadku iPhone’a 5s, iOS 12 okazał się od 9 do 25% szybszy w każdym z testów. Po zestawieniu wyników z iOS 10.3.3. nowy system także pokazał swoją wyższość, aczkolwiek różnice w tym przypadku były minimalne. Zestawienie wyników możecie zobaczyć w załączonej tabeli:

W przypadku iPhone’a 6 Plus oraz iPada Mini 2 nie dysponowano wynikami z 10.3.3, natomiast ponownie iOS 12 okazał się szybszy od 11-ki najczęściej o około 10 - 15%. Zestawienie wyników poniżej:

Ars Technica postanowiła też sprawdzić na ile prawdziwe są obietnice Apple o szybszym wyświetlaniu klawiatury przez nowy system. Aby to zweryfikować, nagrano proces jej wywołania kamerą w 240 klatkach na sekundę. Tym razem przyśpieszenia nie udało się wykazać, różnice nawet jeśli występują są znacznie mniejsze niż zapowiedziane „aż do 50% szybciej”. Oczywiście nie da się wykluczyć, że w jakimś pojedyńczym przypadku takie przyśpieszenie da się uzyskać (Ars Technica testowała klawiaturę tylko w Safari i Notatkach), ale w tej kwestii mamy do czynienia raczej z marketingiem niż realną poprawą.

Podsumowując, pod względem szybkości działania iOS 12 wygląda na solidny upgrade, godny polecenia każdemu użytkownikowi iOS 11. Starsze urządzenie nie będą oczywiście demonami prędkości, ale w porównaniu do poprzednika staną się znów przyjemnie używalne.

Źródło: Ars Technica