Jeden z najlepiej poinformowanych w sprawach Apple blogerów, John Gruber z Daring Fireball dotarł do kolejnych informacji o wpadce koncernu z AirPower. Jak sam zaznacza, przecieki są co prawda z trzeciej ręki, ale za to z kilku niezależnych źródeł i wszystkie mówią o tej samej przyczynie - nierozwiązywalnych problemach termicznych produktu.

Według tych informacji, tak duże upakowanie cewek powoduje, że całość bardzo mocno się nagrzewa. Część inżynierów od początku była zdania, że to się nie może udać, ale decydenci zaufali innym, którzy twierdzili że dadzą radę ten problem obejść. Życie pokazało, jak w kilku innych sprawach, że nonszalancja i zaklinanie rzeczywistości w sprawach termicznych nie popłaca. Według źródeł blogera cały projekt jest „well and truly fucked”. Tłumaczenie jest chyba zbędne.

Na tę chwilę nie wiadomo czy Apple będzie próbować znaleźć jakiś inny sposób na rozwiązanie tego problemu czy zarzuciło cały projekt na dobre. Wszystkie bezpośrednie kontakty Grubera w Apple na wspomnienie o AirPower natychmiastowo nabierają wody w usta.

Jedynym pocieszeniem dla klientów jest to, że w przeciwieństwie do np. pseudo Mac Pro 2013 problem objawił się w fazie projektowania a nie na biurkach klientów. Patrząc na ilość wpadek jakie Apple ma w ostatnich latach z termiką swoich sprzętów, może przydałoby się aby Jony Ive i spółka zaopatrzyli się w jakąś „Fizykę dla opornych”…

Źródło: Daring Fireball